Właśnie ze środowym targiem najbardziej kojarzy nam się Śmigiel. A przecież jest to miasteczko z bogatą historią, wieloma zabytkami, z ciekawymi ludźmi. Śmigiel, w ramach zajęć z plastyki, odwiedziły klasy I i III Gimnazjum.
Nasze zwiedzanie Śmigla rozpoczęliśmy od wizyty w Centrum Kultury, gdzie mogliśmy obejrzeć wystawę malarstwa portretowego Karoliny Szyman-Piórkowskiej . Jest to poznańska malarka, która zafascynowana postacią Jana Pawła II, namalowała kilkadziesiąt obrazów portretujących polskiego papieża w różnych etapach jego pontyfikatu, w różnych miejscach i w różnych sytuacjach. Portrety wykonywała wg fotografii Grzegorza Gałązki , fotografika polskiego , który od początku pontyfikatu towarzyszył Janowi Pawłowi II we wszystkich pielgrzymkach, a także w codziennym życiu. Wystawa obejmowała 40 obrazów olejnych na płótnie , połowa w bardzo dużych formatach. Z przyjemnością oglądaliśmy te płótna, na których malarka mistrzowsko oddała nie tylko samą postać naszego papieża, lecz także uczucia, emocje i niezwykłość tego człowieka.
Następnie zwiedziliśmy wzgórze z wiatrakami i jeden z wiatraków. Wielokrotnie to miejsce mijaliśmy jednak dopiero teraz mieliśmy okazję je zobaczyć. Oprowadzała nas p. M. Kasperska z Urzędu Miasta i Gminy w Śmiglu. Dowiedzieliśmy się jak działał wiatrak, oglądając jego wyposażenie.
Niemalże po drugiej stronie ulicy mogliśmy poczuć prawdziwy powiew historii. Śmigiel- jak się dowiedzieliśmy- zawsze był wielonarodowy i wielokulturowy. Przez wieki mieszkały tu obok siebie trzy narodowości: Polacy, Niemcy i Żydzi. Żyli zgodnie przez stulecia, dopiero II wojna światowa zakończyła tę symbiozę. Każdy naród zostawił jednak swoje ślady, wśród nich świątynie i cmentarze. Właśnie stary cmentarz ewangelicki , a na nim prawie czterystuletnie tablice nagrobne , mogliśmy obejrzeć. Niestety, cmentarz i kaplica zostały bardzo po drugiej wojnie światowej zniszczone.
Kolejny etap naszej wycieczki to niewielki park, ale za to z ogromnym kamieniem. Ustawiono go tutaj zaledwie 5 lat temu , by upamiętnić niezwykłą kobietę, Barbarę Chłapowską. Ta mieszkanka śmigielskiego dworku była żoną Henryka Dąbrowskiego, twórcy Legionów Polskich we Włoszech.
Wizytę w Śmiglu zakończyliśmy zwiedzaniem stacji kolejki wąskotorowej. Powstała 113 lat temu i przez niemal sto lat przewoziła regularnie ludzi i towary. Dziś, wobec powszechności samochodów, jest już tylko atrakcją turystyczną. W malutkich wagonikach, ciągniętych przez małe lokomotywy przewozi się wycieczkowiczów. A wagony są różne: osobowe, towarowe, salonki, a nawet barowe.
Nasza wycieczka pokazała, że wokół nas jest wiele miejsc, które warto zauważyć i poznać.