W naszej szkole ostatnio głośno było o „strzelaniu z gumek”. Nie było ucznia, który nie spróbował nowej zabawy. Stało się to bardzo popularne. Uczniowie nie strzelali tylko na przerwach, ale także na lekcjach. Pomimo upomnień nauczycieli i pani dyrektor, zwyczaj ten rozwijał się jeszcze bardziej.
Na całej salce i korytarzu było pełno „nabojów”, którymi strzelali uczniowie. Nawet kiedy nakazano, ze po każdej przerwie dyżurny musi posprzątać salkę i korytarz, nadal strzelano.
Po pewnym czasie uczniom znudziło się strzelanie. Na salce i korytarzach jest znowu czysto i ani sprzątaczki, ani dyżurni nie muszę sprzątać zaśmieconych papierkami sal i korytarzy, ale najważniejsze że zniknęło zagrożenie, jakie mogła spowodować ta niezbyt mądra zabawa.