Taki tytuł nosiła kolejna impreza Wielkopolskiej Lokalnej Grupy Działania Kraina Lasów i Jezior w Lesznie. Minął już szał świątecznych przygotowań, iluminacji, dekoracji... Święto Matki Boskiej Gromnicznej to tradycyjnie koniec śpiewania kolęd, koniec choinek - chociaż nie hucznych zabaw, bo karnawał przecież trwa!
I właśnie teraz, gdy opadły emocje świąteczne, przypomniano stare, tradycyjne sposoby przygotowań do świąt, gody, karnawał, aż w końcu podkoziołek czyli zabawę w mięsopusty (wtorek przed Popielcem). Również czasy, kiedy to w adwencie chodziły gwiozdory, gwiozdki i diabły, kiedy chodzili kolędnicy z gwiazdą, gdy przed świętami dom wypełniał zapach pieczonych pierników, a w mięsopusty zapach smażonych chruścików i pączków.
Wszystko to przypomniały zespoły: Borkowiacy z Borku, Zespół Regionalny im. A. Markiewicz, Szkolny Zespół Regionalny i kapela Miglance z Bukówca Górnego. W wykonaniu kapeli dudziarskiej Manugi usłyszeliśmy polskie kolędy, zaś gościnnie występujący zespół Galicjanie wprowadził nas w czarowną atmosferę karnawałowych bali – starych walców i polek. Nasz Szkolny Zespół Regionalny przygotował specjalnie na tę imprezę obrzęd „Podkoziołek” oraz chodzenie z szopką.
Był też inne atrakcje – zabawy dla dzieci, pieczenie pierników, smażenie pączków i chruścików, również przejażdżki końmi oraz ... kąpiel morsów. Dzięki nieodgadnionym zbiorom p. Janusza Skrzypczaka będzie też można było zobaczyć na jakim sprzęcie narciarskim śmigali po stokach nasi dziadkowie i na jakich łyżwach jeździliśmy 50 lat czy 100 lat temu. Były też prawdziwe dzigacze!
Atrakcji nie zabrakło, a wszystko odbyło się w zimowej scenerii Boszkowa (konkretnie w Ośrodku Wypoczynkowym „Sadyba” przy ulicy Starkowskiej), w sobotnie popołudnie 7 lutego.