Dziś to już wspomnień czar, ale... było fajnie!

Wyjechaliśmy 7 lipca, a naszym pierwszym miejscem docelowym był wrocławski Aguapark. Tu spędziliśmy niezapomniane sześć godzin zabawy w wodzie, na świetnych zjeżdżalniach i opalając się, czy też  leżąc na leżaczkach pod parasolami i sącząc kolę... Atrakcji było co niemiara: basen z falami morskimi, basen ze słoną, morską wodą,  „leniwa rzeka”,  szalona zjeżdżalnia na pontonach, liczne zjeżdżalnie (klasyczne i całkiem szalone, jak np. skocznia Małysza). Były też restauracje, barki, kawiarenki, nawet taka, że nie trzeba było wychodzić z wody. My także zjedliśmy obiad w strojach kąpielowych, nad jednym z basenów. Pogoda była plażowa, więc sporo czasu spędziliśmy na dworze Z hal basenowych można było wypłynąć na zewnątrz, a tam oprócz kolejnych basenów i zjeżdżalni tereny, były też rekreacyjne z placem zabaw i plażą.

 Po basenie udaliśmy się do hotelu. Nasz hotel znajdował się w bezpośredniej bliskości wrocławskiego rynku, więc po rozgoszczeniu się i odsapnięciu, poszliśmy na spacer po wrocławskim rynku zakończony kolacją w Mac Donaldzie. Potem pojechaliśmy tramwajem na pokaz grających fontann. Nie potrafiliśmy sobie za bardzo wyobrazić co to będzie, a było to wspaniałe widowisko, z wodą, światłem i muzyką. W ogromnym basenie, dziesiątki fontann zmieniały w rytm wspaniałej muzyki, kolory, strumień wodny... Niestety, zdjęcia wyszły nam takie sobie i nijak nie oddają wspaniałości widowiska. To po prostu trzeba zobaczyć!

Następnego dnia pojechaliśmy w góry. Zdobyliśmy Strzeliniec położony 919 m n.p.m. Na szczyt prowadzi tam  kręty szlak składający się z 665 schodówułożonych w 1814 przez przez Franza Pabla, sołtysa pobliskiego Karłowa. Z powrotem schodziliśmy innym szlakiem, prowadzącym przez słynne Piekiełko. Po drodze podziwialiśmy niezwykłe skały, które natura ukształtowała w fantazyjne formy przypominające różne zwierzęta.

Jeszcze tylko zjedliśmy obiad u podnóża góry, kupiliśmy pamiątki i czas niestety był wracać... Wyjazd Szkolnego Zespołu Regionalnego i Kapeli Dudziarskiej Miglance zorganizowała p. Zofia Dragan, a koszty zostały pokryte z zarobionych przez Zespół pieniędzy (koncerty, nowe lotko). Opiekunami byli: P. Renata Marcinek, p. Tomasz Kiciński i p. Zofia Dragan.